Witajcie!
Jakaż dzisiaj była katorga bo trzeba było wracać do pracy po 1,5 tygodnia laby ale idzie przeżyć - najgorsze było tylko poranne wstawanie. Nie wiem jak u Was ale u mnie jest tak piękna pogoda że dziś i jutro jeżdżę rowerem do pracy :)
A teraz wracając do tematu jestem bardzo zadowolona z moich grudniowych zużyć w końcu zaczynam kontrolować otwieranie kosmetyków - na wannie już się nie piętrzą tony szamponów i odżywek albo pootwieranych balsamów do ciała :)
A zaczniemy dziś od włosów:
1. Joanna odżywka bez spłukiwania z pokrzywą i zieloną herbatą - mi bardzo odpowiadała i kupię ponownie jak uszczuplę zapasy - więcej możecie poczytać tutaj
2. Farmona szampon RADICAL do włosów wypadających u mnie się sprawdził bardzo dobrze
3. Head & Shoulders odżywka podobała mi się choć póki co mam jej przesyt - więcej możecie poczytać tutaj
Przyszła kolej na pielęgnację twarzy:
4. Marion micelarny płyn do demakijażu- jakoś dawał radę ale mnie nie zachwycił więc nie kupię - więcej poczytacie tutaj
5. EVA Herbal Garden żel do mycia twarzy - produkt dość fajny zostało mi jeszcze jedno opakowanie i póki co nie mam zamiaru go kupować - denerwuje mnie jego dość słaba wydajność - więcej poczytacie tutaj
6. Delia BIO - krem do twarzy z kozim mlekiem - u mnie się dość fajnie spisał i nie skreślam go - więcej możecie poczytać tutaj
7 i 8. AVON seria PLANET SPA krem pod oczy z oliwką oraz serum rozświetlające do twarzy - oba produkty bardzo średnie, nie zachwyciły mnie a więcej możecie poczytać tutaj
9. AVON Tonik do twarzy z białą herbatą - dość fajny produkt póki co już nie dostępny więc nie zakupię kolejnej sztuki - a poczytać o nim możecie tutaj
10 i 11. RIVAL de LOOP dwie maseczki do twarzy - nie zachwycają mnie na tyle żebym chciała do nich wracać choć jedna nawet mi odpowiada - więcej możecie poczytać tutaj
Kolej na pielęgnację ciała:
12. Green Pharmacy - krem do rąk rumiankowy - że tak rzeknę tyłka mi nie urwał ale najgorszy także nie był - więcej możecie poczytać tutaj.
13 i 14. ISANA oraz PALMOLIVE żele pod prysznic - Isana bardzo średnia zaś Palmolive jak dla mnie genialny -więcej możecie poczytać tutaj
15. EVITTE oliwkowy regenerujący balsam do ciała - akurat on był bardzo kiepski zdecydowanie więcej nie kupię - a poczytać o nim możecie tutaj
16. AVON Foot Works spray odświeżający spray do stóp z zieloną herbatą - lubię ich spraye więc inna wersja zapachowa już u mnie jest.
17. Linda mydło w płynie z Biedronki - bardzo fajne szczególnie zapach mnie urzekł - mam inne wersje zapachowe już w domu.
A teraz to co najrzadziej gości u mnie w denku czyli kolorówka:
18. Lovely czarna kredka - dla mnie totalna porażka
19 i 20. AVON tusze do rzęs SUPER SHOCK raczej nie wrócę zbyt duża szczoteczka zaś super FULL jest dla mnie idealny - kolejna sztuka już czeka w zapasach - wkrótce postaram się coś o nich napisać.
21 i 22. Dwa lakiery do paznokci Real Red oraz Night Fiolet - nie zgluciały ale oba po prostu już nie zasychały tylko jakby zastygały pomimo stosowanie przyspieszacza wysychania lakieru.
23 i 24. AVON dwie kredki do oczu Sugar Plum moja ulubiona oraz Smokey Diamond - obie lubię a ta fioletową zdecydowanie sobie jeszcze kupię.
25. AVON to ta chłodząca szminka do ust na szczęście już nie jest dostępna.
26. Miodek do ust - pod koniec stosowania nawet nabrał więcej uznania w moich oczach ale póki co mam masełko z NIVEA ale może kiedyś jeszcze się skuszę.
Na sam koniec pozostały różności:
27 i 28. Chusteczki nawilżone Huggies i Wickies - pierwsze polubiłam zaś drugie były tragiczne - więcej możecie poczytać tutaj
29. Pasta Blend-a-med - lubię od czasu do czasu takie mocniejsze pasty kupować choć akurat po tej mnie zęby bolały.
30. AVON perfuma Rare Gold - powiem tak myślałam że nigdy się nie skończy tragedia - więcej możecie poczytać tutaj
31. Ostrze do maszynki Gilette Venus - posiada on taki fajny żel który ułatwia golenie - i jest on o wiele lepszy od ISANowskiej pianki - to ostrze wywaliłam po 2 latach a i chop czasem się przypałętał i poużywał maszynki - dla mnie rewelacja a do tego ta wydajność :)
I to już wszystkie wywalone prze zemnie opakowania - zdecydowanie jestem zadowolona z ilości.
A ja tam wasze denka?
Miałyście coś z tego co ja wywaliłam?
Pozdrawiam!
Aga!!!
U mnie również jest świetne pogoda. :))
OdpowiedzUsuńDzień dobry
OdpowiedzUsuńNiestety nie znalazłam na stronie adresu e-mail.
Proszę o kontakt na: kontakt@blog-media.pl
Chiałabym przedstwić informacje na temat możliwości współpracy.
Pozdrawiam serdecznie
Magdalena
Niezłe denko, ja swoje pokazałam jeszcze w grudniu ;)
OdpowiedzUsuńKredkę jeszcze używam, Isana czeka w kolejce, a te perfumy nie dla mnie, głowa boli mnie od nich ;)
u mnie szaro, buro i ponuro...
OdpowiedzUsuńspore to twoje denko! miałam z tych kosmetyków balsam do ust AVon, tusz, mydło i maseczkę do twarzy ;)
Też lubię tusz z Avon super FULL :) już czekam na katalog 2/2014, będzie za 17,99 zł ;)
OdpowiedzUsuńja nie przepadam za kosmetykami z avonu ;)
OdpowiedzUsuńa szampon radical musze zakupic i wyprobowac, czytalam duzo opinii na jego temat i w wiekszosci kazdeu przypadl do gustu wiec moze podobnie bedzie ze mna ;)
też lubię lakiery z avonu
OdpowiedzUsuńMiałam kilka rzeczy, min. odżywkę Head&shoulders, którą kupiłam przez przypadek, myślałam, że to szampon, micelka z Marion ;D Spray do stóp jednak bezwonny, lakiery Avonowskie i ten balsamik do ust- brzoskwiniowy :D
OdpowiedzUsuńJa zamówiłam ten tusz do rzęs i dla mnie jest totalną klapą ;c
OdpowiedzUsuńhttp://veneaa.blogspot.com/
wszystkiego najlepszego w nowym, 2014 roku! ;)
OdpowiedzUsuńJa też tak mam :) Czasami muszę mieć sporą przerwę aby wrócić do czytania :)
OdpowiedzUsuńMam pomarańczowy balsam Evitte i ta wersja również się nie sprawdza, teraz tylko męczę się żeby zużyć go do końca.
OdpowiedzUsuńto jest dno a nie denko ;p mega dużo rzeczy zużyłaś! ;) ale to dobrze tak na koniec roku pozbyć się tego wszystkiego :)
OdpowiedzUsuńprzy tych produktach, które miałam, podzielam Twoją opinię :)
denko spore ;) tusz SUPER SHOCK jakos ostatnio sie zepsuł już raczej do niego nie wrócę a był moim ulubionym :(
OdpowiedzUsuńMiałam szampon Radical, który super oczyszczał i kilka kosmetyków Planet Spa, które sobie chwalę. Reszty kosmetyków nie miałam okazji używać, ale denko spore :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńfajnie że ta odżywka Joanny spisała się u Ciebie, mnie w ogóle nie przypadła do gustu niestety...
OdpowiedzUsuńNo, no, no..... całkiem sporo tych zużyć.
OdpowiedzUsuńlubię tą odżywkę z Joanny :)
OdpowiedzUsuńNo nieźle! I tyle kolorówki :) Ja tusz SS lubię i chętnie bym do niego jeszcze wróciła ;) A kredkę mam z tej serii co ty, też mi się kończy :) Ale mam granatową :P Już mi chyba mniej niż 1cm zostało :D No i ten lakier Night Violet jest piękny :) I uderzyłaś w sedno! Moje lakiery też w sumie nie zgluciały tylko właśnie źle zastygają na paznokciach! Albo nawet wcale...
OdpowiedzUsuńTo jakim cudem znalazłaś się w pracy? :P
UsuńEhh, aż mi cię szkoda :(
UsuńSerio używałaś jednej maszynki 2 lata o.O czy wymieniałaś ostrza po prostu i dlatego? Myślałam, że ja bije rekordy mając pól roku jedną maszynkę.
OdpowiedzUsuńspore denko ;) widzę mój ulubiony miodek do ust z avonu :)
OdpowiedzUsuńspore zużycia - miałam tylko żel isana - lubiłam i maseczki rossmannowskie niebieskie nie zachwyciły mnie :)
OdpowiedzUsuńoo fajne denko
OdpowiedzUsuńU mnie ostatnio więcej przybyło niż ubyło :PP
OdpowiedzUsuńJa też ostatnio dużo zużywam; muszę pozbyć się wreszcie tych piętrzących się wszędzie kosmetyków:)
OdpowiedzUsuńoooo jaki piekny nagłówek :) sliczny :)
OdpowiedzUsuńzapraszam na rozdanie u siebie
no to poszalałaś ze zużyciami w grudniu :-) gratuluję :-)
OdpowiedzUsuńja też wdrożyłam intensywne zużywanie i zero nowych zakupów
Zdjęcie z kotkiem jest cudne.
OdpowiedzUsuńRzeczywiście bardzo sporaśne denko :) I nie miałam nic z tego o czym piszesz. Ciekawi mnie ta odżywka Joanny :)
OdpowiedzUsuńOdkąd odgruzowuję łazienkę, cieszy mnie każde puste opakowanie:) Doskonale rozumiem Twoją radość:)
OdpowiedzUsuńChętnie zapoznam się z odżywką Joanny:) A nuż ujarzmi moje niesforne kosmyki:)