Witajcie!
Oj troszkę się odpoczęło na Święta ale pora wrócić do rzeczywistości - choć do pracy dopiero 2 stycznia :)
A dzisiaj chciałabym wspomnić o chusteczkach nawilżonych które przydatne są praktycznie do wszystkiego - choć powiem szczerze że jedne mnie całkowicie odżuciły A są to:
Pierwsze są to chusteczki Huggies a drugie marki Kaufland Wickies.
Zacznę od Huggies bo bardziej przypadły mi do gustu:
Są one zdecydowanie trwalsze od tych Kauflandowskic. Grubsza struktura chsteczki jak również jej lepsze nasączenie powoduje większą wydajność. A przydają misię one do ścierania kurzu i różnych inny zanieczyszczeń jak również wycierania rąk podczas robienia makijażu. Zauważyłam że re z Huggies lepiej sbie radzą w całokształcie aniżeli te drugie. Przepięknie również pachną. Przydażyło mi się kiedyś wytrzeć jednymi i drugimi twarz po zastosowaniu tych nic nadzwyczajnego się nie przydażyło.
Poniżej skład :
A teraz co nieco o drugich chusteczkach:
I te chusteczki wkurzają mnie swoim zapachem i tym że nawilżone są w bardzo małym stopniu co utrudnia życie. Rozciągają się niemiłosiernie i długo mi z nimi szeszło. Kiedyś przetarłam nimi twarz bo akurat nic pod ręką innego nie miałąm i strasznie mie piekła po tym więc więcej nie kombinowałam z nimi. Również po pfrzetarciu rąk miałam wrażenie lepkości - ale z zachlapaniami na podłodze dobrze sobie radziły. Ale zdecydowanie więcej ich nie chcę .
Skład:
O samych chusteczkach:
A teraz porównanie chusteczek w całej krasie:
A teraz w przybliżeniu:
Zdecydowanie wybrałabym Huggies skoro cena jest taka sama :)
A jeśli stosujecie takie chusteczki dla dzieci to również polecam te pierwsze :)
Dzisiaj lekko bo po świętach pomimo nie obżerania się tak czy siak ciężko na wątrobie :)
Pozdrawiam a w weekend już konkretniejszy post.
Jak tam plany sylwestrowe?
Aga!!!
Takie chusteczki zawsze mam w domu <3 używam tych z biedronki .
OdpowiedzUsuńA co do sylwestra to idę do pracy jako kelnerka ;)
nie lubię tych z kauflandu...
OdpowiedzUsuńjestem wierna biedronkowym...
Dla mnie najlepsze są DaDa .
OdpowiedzUsuńo tak takie chusteczki są niezastąpione ;D
OdpowiedzUsuńmam zawsze jakieś opakowanie w domu choć nie przywiązuję wagi do marki :)
OdpowiedzUsuńja obowiązkowo w torebce mam mokrechusteczki ! do moich dłoni, wieć żadne dziecięce - takie za 1zł owocowe z Lidla - są bardzo fajne :)
OdpowiedzUsuńświetne są takie chusteczki :)
OdpowiedzUsuńLubię mokre chusteczki ogólnie, zawsze mam jakieś przy sobie i są niezawodne, Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńHuggies nie lubię a Kauflanda nie próbowałam
OdpowiedzUsuńmokre chusteczki to wspaniały wynalazek... nie wiem, jak ludzie bez tego kiedyś żyli
OdpowiedzUsuńTakie chusteczki zawsze się przydadzą, lubię te bierdonkowe Dada ;)
OdpowiedzUsuńMy z Majka uzywamy Johnson i Dady.
OdpowiedzUsuńsporo osób śmieje się z tych chusteczek, bo niby dla dzieci, ale moim zdaniem są super :)
OdpowiedzUsuńpieska :)
przepraszam, ale się pochwalę https://www.facebook.com/photo.php?fbid=608041052578381&set=a.274488175933672.59952.244447615604395&type=1&theater
ja podkradam synkowe chusteczki,zazwyczaj kupuje pampers lub kindii firmy cleanic :)
OdpowiedzUsuńDo torebki mam Babydream (15 szt za 2 zł chyba) ale średnio mi pasują, bo są sztywne. Z Twoich miałam Huggiesy i mi nie pasowały, rozciągały się, z tym, że miałam takie żółte. Kiedyś w Piotr i Paweł była promocja na Pampers 6 paczek za 22 zł to kupiłam 3 takie zestawy :D
OdpowiedzUsuńChusteczki zawsze sie przydadza... :) a na sylwestra bal :)
OdpowiedzUsuńMoze obserwujemy? :)
Faktycznie te kauflandzkie mniej polubiliśmy, teraz nakupiłam w B. Fitti i bardzo fajne są, od kiedy mam córkę to mam tego zapas ;) świetne są nawet demakijaż ładnie robią ;)
OdpowiedzUsuńNo prosze ja jak dotąd używałam chusteczek tylko u córki ale Huggies sie u nas nie sprawdził :P wiec wykorzystam je do czegoś innego :D
OdpowiedzUsuńChusteczki Huggies bardzo lubię, ale często też kupuje Liliputz Rossmann - idealnie nadają się do torebki. Sylwestra chyba spędzę w domu z chłopakiem albo u rodziny, bo w tym roku jakoś nie mam ochoty na super imprezy ze znajomymi.
OdpowiedzUsuńSądziłam, że te kauflandowskie są tańsze, a tu proszę :P ja używam takich chusteczek tylko na wyjazdach ;)
OdpowiedzUsuńJa też zawsze mam te chusteczki dla dzieci i używam ich i do wytarcia rąk, w podróży, a czasami i do demakijażu na wyjazdach:) najbardziej lubię te z Lidla i Biedronki:)
OdpowiedzUsuń