Witajcie!
Nie wiem jak u Was ale ja mam taki nawał pracy, że nie wiem w co ręce wkładać i dzisiaj postanowiłam co nieco naskrobać - aj żeby jeszcze natchnienia było.
U mnie nadal wiosna zamiast zimy - więc standardowo stawy łupią ale może w weekend odpocznę to się co nieco wyklaruje :)
Przechodząc do tematu czyli mlecznej odżywki do włosów KALLOS:
Opakowanie: Jak widać jest to ogromny zakręcany pojemnik o pojemności 1000ml. Od razu chcę wspomnieć iż ja testowałam ok 250ml - koleżanka dała mi do wypróbowania. Powiem że opakowanie jest wyjątkowo wygodne bo cała moja ręka jest w stanie się do niego zmieścić. Myślę jednak że lepsza byłaby wersja z pompką - akurat niedługo będę miała taką butlę na zbyciu więc przy zakupie kolejnej sztuki będę przelewała. Fajne jest jeszcze to, że całość jest zabezpieczona przed niechcianymi paluchami taką oto folią. (troszkę przybrudzona jest - a ja ją już zerwałam do końca bo mnie denerwowała).
Konsystencja: Pachnie ona jak budyń i wygląda jak budyń dla mnie śmietankowy/waniliowy. Koloru jest białego. Nie ma problemu z nakładaniem jej na włosy, nie spływa.
Skład i coś tam od producenta - ja osobiście całości nie jestem w stanie zrozumieć:
Moja opinia: Maskę używam od połowy listopada więc już troszkę mogę powiedzieć. Z reguły stosuję ją raz na tydzień bo odżywki czy maski bardzo obciążają mi włosy. Nie wiem jak to się stało że te bez spłukiwania są dla mnie teraz lepsze. Ale wracając do nie - włosy faktycznie są bardzo dobrze nawilżone i takie mięsiste. Zdecydowanie jestem zadowolona - a do tego ten zapach jak dla mnie rewelacja. Myślę że kupię sobie jeszcze jedno opakowanie jak mi się już ona skończy. Ja polecam bo warto wypróbować - szczególnie że nie jest bardzo droga.
Cena - niestety nie znam ale wg wizaż 1000ml kosztuje ok 24zł
Dostępność: u mnie widziałam w sklepie fryzjerskim
Ocena: 4/5
Miałyście ją może?
Co sądzicie?
Pozdrawiam!
Aga!!!
Wow to by mi na rok spokojnie starczyło :) Lubię jak włosy są mięsiste, więc się za nią rozejrzę.
OdpowiedzUsuńfajnie, że się sprawdzxił. a opakowanie faktycznie ogromne
OdpowiedzUsuńbardzo lubię tą maską i za tą litrową zapłaciłam niecałe 10 zł :)
OdpowiedzUsuńmiałam tą maskę, zmęczyła mnie ogromnie właśnie przez to ogromne opakowanie, które samej ciężko było mi wykończyć
OdpowiedzUsuńale jej ogromnym plusem jest zapach - rewelacyjny
bardzo lubię ten balsam!!!
OdpowiedzUsuńsuper maski, sam ich używam są świetnie !
OdpowiedzUsuńuwielbiam ta maskę. To na wizaż maja dziwną cenę bo ja w Hebe zapłaciłam za nią 11,99 bez żadnych promocji :)
OdpowiedzUsuńTa maska cudownie pachnie, ja w Hebe zapłaciłam za nią nie więcej niż 15 zł:)
OdpowiedzUsuńCiekawa ta maseczka, choć szkoda, że takie wielkie opakowanie ;) mam jedną i strasznie długo już ją używam ;)
OdpowiedzUsuńMiałam 3 opakowania i 2 opakowania tej ziołowe, i nadal będą to moje ulubione maski, jednak w jakimś stopniu coś zostawia na mych włosach i czasem mnie to denerwuje, tzn tak jakby w jakimś stopniu mi je obciążały:)
OdpowiedzUsuńmam mleczne latte jest świetna,ale moja nie jest serical choć to chyba to samo sądząc z opisów ale jest na prawdę moją ulubioną maską:)
OdpowiedzUsuńjest super !!!! Muszę zrobic sobie zapas:)
OdpowiedzUsuńCzytałam wiele dobrego o tej odżywce - koniecznie muszę ją mieć !
OdpowiedzUsuń_____________________________________________________________
http://rozowyswiatmarthe.blogspot.com/
Maski z Kallosa są świetne - duże, skuteczne i tanie :)
OdpowiedzUsuńjest na mojej liście pragnień - chciałabym wypróbować ;)
OdpowiedzUsuńnie używałam
OdpowiedzUsuńOpakowanie jest tak duże, że chyba nie jest łatwo ją zużyć ;) Ale kusi:)
OdpowiedzUsuńMam Latte w małym pudełeczku, jak mi się Bingo z proteinami kaszmiru i kolagenem skończy to zacznę Kallos. Miałam arganową, co to bez arganu jest i średnio sama działała, za to z olejami miodzio :)
OdpowiedzUsuńja niestety nie miałam jeszcze okazji jej poznać...
OdpowiedzUsuńJeszcze jej nie miałam :)
OdpowiedzUsuńMoże się skuszę? Nie miałam jeszcze okazji używać maski do włosów, ciekawa jestem jakby się u mnie sprawdziła :)
OdpowiedzUsuńTo masz fajną koleżankę :D Ja myję włosy codziennie, także mi pewnie nie przedłuży świeżości :P
UsuńO nie miałam nigdy :)
OdpowiedzUsuńUżywam ją na spółę z mamą :) Zapach super, ale mnie przeraża pojemność. Z moim tempem nigdy bym jej nie skończyła, dobrze że mama pomaga :)
OdpowiedzUsuńzapewne i ja się na nią skuszę
OdpowiedzUsuńjeśli znajdę mniejsze opakowanie (nie wiem czy jest?) to na pewno się skuszę :)
OdpowiedzUsuńMaski nie miałam, ale z chęcią bym wypróbowała, bo wydaję się świetna :-)
OdpowiedzUsuńwolę wersję latte ;)
OdpowiedzUsuńmmm.. zapach musi być cudny. może się na nią skuszę.
OdpowiedzUsuńa nie obciąży cienkich włosów?
OdpowiedzUsuńkotek w nagłówku cudowny
OdpowiedzUsuń