Witajcie!
No jak zwykle troszkę ponarzekam bo jakby mogło być inaczej. Zdecydowanie coś mi się poprzestawiało bo codziennie śpię w granicach godzin 19 - 20 a budzę się ok 23-ciej i oglądam filmy. A ciekawi mnie czy któraś z Was ma również problemy z gorszym samopoczuciem. U mnie totalna masakra stawy bolą przeokrutnie i ogólnie samopoczucie nie należy do najlepszych, mam tylko nadzieję że neurolog do którego idę w poniedziałek coś mi na to poradzi :)
Ale dość narzekania i pora na babciową perfumkę a jest nią:
RARE GOLD - Avon
Opakowanie: szklany flakonik z atomizerem. Ogólnie prezentuje się przyzwoicie ale lepiej uważać żeby nie spadły na kafelki bo może być mało przyjemnie.
Konsystencja: Jak to bywa przy perfumach wodnista.
Kategoria: kwiatowo - orientalna.
Nuty zapachowe: kwiat pomarańczy, bursztyn, drzewo sandałowe.
Moja opinia: Teraz możecie się czepiać dlaczego babciowa. Ja zawsze kojarzę sobie babcie właśnie z takimi duszącymi perfumami. Dla mnie zapach jest za ciężki ale akurat na tą porę roku się sprawdza. Faktem jest że na ubraniu trzyma się nienagannie cały dzień a nawet na drugi wyczuwam aromat tej perfumy. Dla mnie bardzo trwała ale jednak zbyt uciążliwa. Używam jej już troszkę czasu i zdecydowanie na długo mi wystarczyła bo na ponad dwa miesiące i jeszcze troszkę jej mam. Chociaż widać że chcę ją jak najszybciej zdenkować bo to nie mój zapach. Duży plus za trwałość a resztę jakoś muszę ścierpieć :)
Dostępność: Konsultantki AVON, allegro
Cena: w zależności od katalogu ok 40zł
Oczywiście ten zapach mi może się nie podobać ale innej osobie przypadnie do gustu :)
Miałyście któryś zapach z tej serii?
Pozdrawiam!
Aga!!!
Nie znam ani nawet nie korzarzę tej perfumy z Avonem ;p
OdpowiedzUsuńTeż nie lubię duszących perfum, choć mam teraz na zimę trochę cięższe zapachy :) Musowo muszą być słodkie <3
OdpowiedzUsuńNie miałam tej perfumki ;) Widzę ją pierwszy raz ;)
OdpowiedzUsuńMiałam kiedyś pefumy z avonu, niestety były bardzo nietrwałe :(
OdpowiedzUsuńNie znam i szczerze mówiąc pierwszy raz widzę
OdpowiedzUsuńkurcze, i ja mam ostatnio straszne problemy ze stawami ale czasu ciągle brak żeby wybrać się do lekarza...
OdpowiedzUsuńTeż ostatnio okropnie się czuję :(
OdpowiedzUsuńheh te babcine perfumy ;p
OdpowiedzUsuńMój nos słynie z tego, że łatwo przyzwyczaja się do zapachu kolejnych moich perfum i zawsze mam na swojej toaletce kilka różnych - do wyboru w zależności od nastroju :), jednak Rare Gold naprawdę jest duszące, jak opar z bagien, przy tym supertrwałe. Nazwałabym je koronki i aksamit;)
OdpowiedzUsuńHeheh dobre - ale faktycznie męczę się z nimi już dwa miesiące codziennego używania i tak dzisiaj patrzyłam że jednak jeszcze w grudniu będę się nimi truć - ale skoro kupione to szkoda wyrzucić :)
UsuńNie znam tego zapachu, ale perfumy Avon przestały mnie kusić. NIe wiem dlaczego, ale wszystkie mi pachną na jedno kopyto ....
OdpowiedzUsuńJa uwielbiam dwa zapachy złoty Tresell i Celebre - stare i bardzo ładne zapachy :)
UsuńPocieszę Cię - ja ten zapach całkiem lubię, może nie na sobie, ale na kimś innym zupełnie mi nie przeszkadza :)
OdpowiedzUsuńDla mnie najgorzej na początku jak się wyperfumuję bo dycham i prycham - a po 2-3 godzinach jest w miarę :)
UsuńMoja koleżanka kiedyś kupiła sobie te perfumy i była bardzo zawiedziona. Też mówiła, że to taki babciny zapach i oddała je mamie.
OdpowiedzUsuńŻeby moja mama się perfumowała to pewnie też bym jej oddała :)
Usuń