Dzisiaj przychodzę z recenzją maseczki która miała się ukazać jakieś dwa tygodnie temu. Hmmm i co zostałam zaproszona do akcji Szukamy maseczki idealnej ale mi jak zwykle pokrzyżowało się wszystko ale pomimo to chciałabym powiedzieć co nieco o tym wyrzutku co go aktualnie używam :)
Maseczka witaminowa "Źródło energii" od AVON :
Sposób użycia:
Skład:
Konsystencja: Wizualnie wygląda jak krem z tą różnicą że się nie wchłania od razu w skórę twarzy tylko trwa to ok 15 min. a i tak trzeba zebrać resztki:
Moja opinia: Maseczkę użyłam już kilkakrotnie więc mogę co nieco o niej powiedzieć. Zapach ma bardzo przyjemny aczkolwiek porównałabym go właśnie do jakiś witamin. Przez ok 15 minut trzymania jej na twarzy powinna nam wchłonąć się w skórę a pozostałość powinniśmy usunąć wacikiem bądź przepłukać twarz wodą. Twarz powinna być po niej promienna i nawilżona i taka jest. Z reguły maseczkę zmywałam wodą bo po starciu jej wacikiem zostawia tłustawy film. Ogólnie jestem zadowolona i przypuszczam że starczy mi na długi czas :)
Dostępność: konsultantki AVON
Cena: ok 10zł za 100ml.
Aj miałam ostatnio dodać ale zapomniałam jak to cudo na facjacie wygląda:
Miałyście może jakąś maseczkę z tej serii?
Odsyłam Was jeszcze do linków ze wcześniejszymi recenzjami maseczek :)
Avon Solutions Doskonała Równowaga maseczka oczyszczająca
Maseczka do twarzy do skóry wrażliwej "Rumianek i mak"
Leniwej niedzieli :)
Aga!!!
W takim słoiczku to jeszcze maseczki nie widziałam :P Jedynie te do włosów :)
OdpowiedzUsuńOj, jeszcze pójdziesz po maseczki do Pepco ;) Może ci nie wykupili jeszcze :)
UsuńOj chyba wykupili nie mam kiedy się wybrać bo ode mnie to w ogóle nie po drodze :/
UsuńWygląda bardzo ciekawie, chociaż wolałabym, żeby była zapakowana w tubkę. Takie opakowanie byłoby dużo bardziej higieniczne :)
OdpowiedzUsuńNiby tak ale chociaż jestem w stanie zużyć ja do końca :)
UsuńMojej mamie nie przypadła do gustu ;p
OdpowiedzUsuńmiałam kiedyś krem z tej serii, ale nie byłam zadowolona...
OdpowiedzUsuńoo nie wiedziałam ,ze ta linia ma maseczki ;P
OdpowiedzUsuńTa już jest niedostępna ale mają sporo maseczek różnych taka z glinką jest dość ciekawa :)
UsuńCiekawa jestem jakby się u mnie sprawdziła ta maseczka... Miałam kiedyś taką piankę do twarzy z tej serii i niestety mnie zawiodła...
OdpowiedzUsuńnie znam, a po twojej recenzji wydaje się wartą zainteresowania...
OdpowiedzUsuńnie używałam jej :)
OdpowiedzUsuńnie miałam jej, ale brzmi ciekawie.
OdpowiedzUsuńNie miałam, raczej nie używam kosmetyków z Avonu;/
OdpowiedzUsuńAvon to nie moja bajka:)
OdpowiedzUsuńteż nie przepadam za avon :P
UsuńJa powoli zaczynam również potwierdzać to zdanie ale jedno co bardzo lubię to kredki do oczu i perfumy :)
UsuńWydaje mi się że od dawna już jej w Avonie nie ma :(
OdpowiedzUsuńcoś mi sie tez tak wydaje :)
UsuńJa ją jakoś pod koniec tamtego roku kupiłam w wyprzedaży elektronicznej bo w katalogu to owszem jakiś czas już jej nie ma :)
UsuńNigdy nie używałam :D
OdpowiedzUsuńDo mnie jakoś nie przemawiają Avonowe specyfiki do twarzy, no chyba że kolorówka ;)
OdpowiedzUsuńJa szczególnie kredki do oczu lubię z kolorówki no i tusze do rzęs też mi pasują :)
Usuńnie miałam :) ale uwielbiam Avon.
OdpowiedzUsuńWidze, że uwielbiasz kosmetyki, więc zapraszam na konkurs na mój blog ;*
Oj zobaczyłabyś moje zapasy kosmetyczne masakra jakaś :)
Usuńmiałam coś z tej serii i pamiętam że podobał mi się zapach :)
OdpowiedzUsuńFaktycznie zapach ma specyficzny ale jakoś nie męczący :)
Usuń