Witajcie!
Dzisiaj przychodzę do Was z recenzją odżywki do włosów zakupionej w Biedronce Elisse (wersja fioletowa) której zadaniem jeste regeneracja włosów, mniejsza ich łamliwość czy rozdwajanie końcówek. A przeznaczona jes w szczególności do włosów suchych (ja niestety mam przetłuszczające się) oraz zniszczonych (co do tego to się zgodzę że mem je w kiepskim stanie).
Pewnie niektóre z Was zastanawiają się co mnie skusiło do jej zakupu, a niestety to że nie miałam żadnej innej odżywki pod ręką a Schauma czy Garnier które tam są dostępne są zwyczajowo dla mnie za ciężkie więc postanowiłam ją wypróbować.
Wygląda ona sobie tak:
Konsystencja:
Opis producenta:
Skład:
Opakowanie: Jest ono bardzo wygodne i poręczne. Nie wyślizguje się z ręki a do tego otwierane na klik. Samo "wyciskanie" odżywki również nie jest problematyczne.
Konsystencja: Tutaj również jestem zadowolona ponieważ odżywka jest gęsta i nie ma żadnego problemu z rozprowadzeniem jej na włosach (nie spływa z nich jak niektóre tego typu produkty innych firm).
Opinia: Ja akurat nie jestem pewna czy zauważyłam nawilżenie ponieważ z szamponem z Lidla Cien ziołowym włosy utrzymują świeżość nawet na drugi dzień po jej zastosowaniu i nie zauważyłam aby szybciej mi się przetłuszczały, a przy nawilżających odżywkach tak najczęściej mam. Dla mnie dość dużym jej atutem jest również zapach który jest bardzo słodki i ciężko mi do czegoś przyrównać ale za to utrzymuje się na drugi dzień przez co mam podwójne wrażenie świeżości włosów. Rzadko, która odżywka daje u mnie taki efekt. Zauważyłam jeszcze jedną fajną rzecz po zastosowaniu tego duetu że włosy jakby były grubsze a już na pewno są bardziej puszyste i wydaje się jakby ich było 2 razy więcej :). Taka ilość jak na ręce wystarcza na jedno użycie. Ponieważ co 2 miesiące podcinam włosy o ok 10-15 cm w czym bierze udział mój PTR. Szkoda mi kasy na fryzjera skoro podcinam tylko końcówki więc zaopatrzyłam się w specjalne nożyczki do tego zadania. Co do rozczesywania to się zgodzę nie ma z tym absolutnie żadnych problemów, łamliwości włosów również nie zauważyłam, a końcówki jakoś tak specjalnie to mi się nigdy nie rozdwajały (no chyba że przez okrągły rok nie były w ogóle podcinane to wtedy owszem ich stan nie był zbyt dobry). Ja jestem jak najbardziej na tak jeśli chodzi o tą odżywkę :) A tak jak pisałam zakupiłam ją tylko dlatego że byłam w natychmiastowej potrzebie i nie chciało mi się latać po sklepach. A zauważyłam że tej wersji fioletowej jest zawsze najmniej na półce :)
Cena: Waha się pomiędzy 5 a 6 zł. Akurat nie pamiętam jej dokładnie.
Dostępność: Biedronka :)
Jak dla mnie produkt godny polecenia.
A Wy co o niej sądzicie?
Miałyście jakieś produkty z tej serii?
A może macie coś godnego polecenia do włosów cienkich i do tego przetłuszczających się i skłonnością do nadmiernego wypadania :)
Pozdrawiam!
Aga
Ja własnie kupuję tę odżywkę i jestem bardzo zadowolona :)
OdpowiedzUsuńTo podobnie jak ja :)
Usuńmyślę, że produkt wart uwagi ;D
OdpowiedzUsuńNigdy nie wiadomo czy dobry dopóki się go nie wypróbuje :)
UsuńMam ją, ale większych efektów po niej niestety nie widzę :(
OdpowiedzUsuńPrzy moich marnych kłaczkach sobie świetnie radzi, na szczęście nie obciąża mi włosów a o to w tym najbardziej mi chodzi :)
UsuńJa też mam włosy przetłuszczające się i skłonne do wypadania. Fajnie sprawdzała się u mnie odżywka z L'Oreal. Teraz zamierzam rozejrzeć się za jakimś profesjonalnym kosmetykiem do pielęgnacji, bo żaden z tych drogeryjnych nie przyniósł spodziewanych efektów.
OdpowiedzUsuńTu się zgodzę że żeby były efekty musi być odpowiedni kosmetyk, ale szkoda też wydawać większą kasę i kupować w ciemno. Ja na wypadanie póki co stosuję płyny od dermatologa i łykam lub piję skrzyp polny :)
Usuńnie miałam jeszcze żadnego kosmetyku do włosów z biedronki, za to ich micelek to u mnie numer jeden :)
OdpowiedzUsuńTeż go mam ale póki co nabiera mocy urzędowej :)
Usuńszczerze powiem, że szamponu z biedronki jeszcze nie miałam, ale ciekawy :)
OdpowiedzUsuńJakoś bardziej skłaniam się ku Biedronkowym produktom, ale tej odżywki jeszcze nie miałam :) W sumie dziś się zastanowiłam i wszelkie produkty (wprawdzie BeBeauty a nie Elisse) to dla mnie hity... :P
OdpowiedzUsuńU mnie to była potrzeba na już a chyba przy półce to się zastanawiałam z pół godziny brałam odkładałam i znowu wracałam :)
UsuńNie słyszałam o tej firmie, jakoś nigdy nie zwracałam uwagi na kosmetyki do włosów w Biedronce. :)
OdpowiedzUsuńJa również nie zwracałam na nie uwagi póki mnie nie przyszpiliło a niestety wybór odżywek mają kiepski, do wyboru było 4 sztuki na krzyż a głowę musiałam umyć a bez odżywki to nie to samo :)
Usuńaż jestem w szoku, że taka fajna odżywka za tak niską cenę:) pamiętam, że moja siostra miała super odzywkę z Tesco, taką białą, też dała fajny efekt:)
OdpowiedzUsuńbuziaki:* obserwuję:)
Monnie
Bardzo zaciekawiła mnie ta maseczka, chociaż wcześniej nie zwracałam na nią uwagi:)
OdpowiedzUsuńnawet fajnie wygląda ta odżywka :)
OdpowiedzUsuńRewelacyjna :) nie myslałam, że będę mieć tak lśniące i miękkie włosy, i że tak łatwo będą się rozczesywać po myciu. Ocena 5+ za cenę i... oj, za calokształt. Bardzo bardzo polecam!
OdpowiedzUsuń