A tak ogólnie to dziękuje wszystkim za życzenia urodzinowe :)
Szaleństw na szczęście nie było :)
A teraz wracając do tematu dzisiejszego posta czyli:
Tołpa - ekspresowe serum antycellulitowe 14 dni - z efektem ultradźwięków i komórkami macierzystymi.
Opakowanie: plastikowa butelka, z dozownikiem oraz z przeźroczysta dzięki czemu jesteśmy na bieżąco w stanie kontrolować ile kosmetyku nam jeszcze pozostało. Pojemnosć 250ml.
Konsystencja: Taka lejąca choć nie przecieka przez palce. zapach dość intensywny i mi podchodzi pod ziołowy jednak nic konkretnego mi nie przypomina. Kolor właśnie taki kremowy, połyskujący z drobinkami - na ciele na szczęście one nie pozostają.
Co nieco od producenta
Skład
Moja opinia: Serum faktycznie ma bardzo dobre działa ponieważ napina skórę, jest ona elastyczniejsza i przy codziennym stosowaniu jakby fałdki cellulitu się spłaszczały. Ale jak wiemy samo serum nie wystarczy należy jeszcze ćwiczyć. A u mnie z tym jest problem bo jedno to lenistwo a drugie no wielu ćwiczeń wykonywać nie mogę. Dlatego póki jest jeszcze pogoda staram się codziennie badź chociaż co drugi dzień jeździć na rowerze. A gdybym jeszcze to serum stosowała tak jak jest napisane codziennie to już byłby szczyt marzeń :) Z wydajnością krucho bo możliwe iż ja do tej pory użyłam go ok 14 razy i pozostało mi 1/4 serum w opakowaniu. Czy polecam osobiście raczej nie bo spektakularnych efektów nie ma. Plus za to iż ani nie rozgrzewa ani nie chłodzi - jednak również kompletnie nie nawilża skóry - dlatego stosowane jest na przemian z balsamem nawilżajacym. Jeśli chcecie wypróbować proszę bardzo - jednak przy dość wysokiej cenie nie każdy moze sobie pozwolić na ten wydatek. Ja wygrałam je u Dakoty jakoś w olicach marca. Cieszę się ze je wypróbowałam :)
Moja ocena: 3,5/5
Cena: ok 70zł
Dostępność: drogerie stacjnarna i internetowe
A Wy co sądzicie o tym serum?
Ja niestety ochów i achów nie mam po jego stoswoaniu jednak krzywdy również mi nie zrobiło. Ale podobne rezultaty moge uzyskać serum przynajmniej o połowę tańszym.
Pozdrawiam!
Aga!!!
Cena z kosmosu ;p
OdpowiedzUsuń70zł za produkt który nie zachwyca.. nie dla mnie ;))
OdpowiedzUsuńwow jaka cena!
OdpowiedzUsuńCena powala,....jakoś Tołpa mnie nie kusi....
OdpowiedzUsuńjest dokładnie tak jak piszesz - żaden balsam nie odwali za nas czarnej roboty ;)
OdpowiedzUsuńJak dla mnie cena mega wysoka, gdyby działał cuda, to może bym się skusiła ;-)
OdpowiedzUsuńcena dość wysoka :)
OdpowiedzUsuńJa lubię balsamy (kremy? czy co to tam jest :D) z Eveline, ale one już grzeją/chłodzą - lubię tego typu efekt. ;)
OdpowiedzUsuńU Tołpy widzę, że z wydajnością krucho. ;)
Oj jaka cena. Szok. Za taką cenę wypadało by aby efekt był.
OdpowiedzUsuńoj tak cena za buza i fakt ze efekt napiecia i ujedrnienia skory mozna uzyskac za pomoc a tanszych specyfików,ja akurat uzywam perfecty antycellulitowej i jest OK;)
OdpowiedzUsuńOne często sa w promocjach za 40-50 zł. Tego akurat jeszcze nie miałam, ale kosmetyki Tolpa bardzo lubię :)
OdpowiedzUsuńja słyszałam tym serum wiele dobrego, że przy regularnym stosowaniu działa :)
OdpowiedzUsuń