Dzisiaj troszkę na temat kremu matującego z Rossmanna z serii Synergen. Powiem tak nie obiecywałam sobie po nim nie wiadomo czego ale czy był wart zakupu o tym poniżej:
Wygląda on sobie tak:
Obietnice producenta: Krem matujący, który został opracowany
specjalnie w odpowiedzi na potrzeby skóry mieszanej i skłonnej do
zanieczyszczeń. Masło shea dostarcza jej codziennie intensywnego
nawilżenia. Matująca formuła z cynkiem zapobiega błyszczeniu się skóry,
dzięki czemu wygląda ona na delikatniejszą i bardziej równomierną.
Odświeżający zapach trawy cytrynowej i bambusa sprawia, że codzienna
pielęgnacja twarzy staje się wyjątkowym przeżyciem i pozwala uzyskać
promienistą cerę. Tolerancja produktu przez skórę została potwierdzona
dermatologicznie. Zawiera cynk. Poprawia wygląd skóry. Nie zawiera
parabenów.
Skład: Aqua, glycerin, caprylic/capric triglyceride, cetearyl alkohol, ethylhexyl stearate, glyceryl stearate citrate, butyrospermum parkii butter, vitis vinifera seed oil, pantaerythrityl distearate, glyceryl stearate, dimethicone, phenoxyethanol, panthenol, xanthan gum, zinc pca, parfum, sodium hydroxide, linalool, methyliso-thiazolinone, caramel, limonene, geraniol, citral, citronellol, CI42090.
Konsystencja i opakowanie: Konsystencja jest bardzo zwarta i gęsta, zaś opakowanie typowe dla kremów do twarzy zamykane w plastikowym słoiczku.
Moja opinia: Jeśli chodzi o zapach to faktycznie jest bardzo przyjemny i odświeżający pachnie właśnie tą trawą cytrynową. Kolor również ma bardzo przyjemny dla oka ponieważ jest jasnozielony. Jeśli chodzi o samo działanie no coś tam matowi nie powiem ale przy moim przetłuszczającym się czole, nosie oraz brodzie nie radzi sobie zbyt dobrze. Zmatowienie skóry widoczne jest na ok 2 godz. później niestety świecę się jak nie powiem co. Na policzkach kompletnie się nie sprawdza ponieważ ściąga mi niemiłosiernie skórę i mam cały czas uczucie jej napięcia. I jeśli ktoś używa fluidów czy jakichkolwiek innych podkładów to niestety wszystko wam po nałożeniu się zroluje bądź będą widoczne przesuszenia. Próbowałam go łączyć z wieloma podkładami ale niestety nic to nie dało. Jak widać kremu mam już końcówkę. Akurat mnie nie zapchał więc tutaj źle na jego temat nie mogę się wypowiedzieć. Ale oprócz tych trzech plusów niestety nic więcej nie jestem już w stanie znaleźć (zapach, kolor oraz to że nie zapycha). Stosowałam go i na dzień i na noc. W upały, u mnie, się nie sprawdził ponieważ po jego zastosowaniu z twarzy "lała mi się woda" a muszę zaznaczyć że nie był to pot. Ja do niego więcej nie wrócę pomimo jego dość niskiej ceny i tego że dość często jest w promocji. Czytałam wiele na jego temat dobrych opinii ja jdenak się pod nimi nie podpisuję. Dla mnie bubel. Dostępność: Rossmann
Cena: Ja za swój zapłaciłam 6zł, a tak waha się coś ok. 9zł.
Miałyście może jakieś kremy z tej serii?
A może znacie jakieś fajne matujące kremy do twarzy?
Pozdrawiam!
Aga!!!
Krem
matujący, który został opracowany specjalnie w odpowiedzi na potrzeby
skóry mieszanej i skłonnej do zanieczyszczeń. Masło shea dostarcza jej
codziennie intensywnego nawilżenia. Matująca formuła z cynkiem zapobiega
błyszczeniu się skóry, dzięki czemu wygląda ona na delikatniejszą i
bardziej równomierną. Odświeżający zapach trawy cytrynowej i bambusa
sprawia, że codzienna pielęgnacja twarzy staje się wyjątkowym przeżyciem
i pozwala uzyskać promienistą cerę. Tolerancja produktu przez skórę
została potwierdzona dermatologicznie. Zawiera cynk. Poprawia wygląd
skóry. Nie zawiera parabenów.
Krem
matujący, który został opracowany specjalnie w odpowiedzi na potrzeby
skóry mieszanej i skłonnej do zanieczyszczeń. Masło shea dostarcza jej
codziennie intensywnego nawilżenia. Matująca formuła z cynkiem zapobiega
błyszczeniu się skóry, dzięki czemu wygląda ona na delikatniejszą i
bardziej równomierną. Odświeżający zapach trawy cytrynowej i bambusa
sprawia, że codzienna pielęgnacja twarzy staje się wyjątkowym przeżyciem
i pozwala uzyskać promienistą cerę. Tolerancja produktu przez skórę
została potwierdzona dermatologicznie. Zawiera cynk. Poprawia wygląd
skóry. Nie zawiera parabenów.
Krem
matujący, który został opracowany specjalnie w odpowiedzi na potrzeby
skóry mieszanej i skłonnej do zanieczyszczeń. Masło shea dostarcza jej
codziennie intensywnego nawilżenia. Matująca formuła z cynkiem zapobiega
błyszczeniu się skóry, dzięki czemu wygląda ona na delikatniejszą i
bardziej równomierną. Odświeżający zapach trawy cytrynowej i bambusa
sprawia, że codzienna pielęgnacja twarzy staje się wyjątkowym przeżyciem
i pozwala uzyskać promienistą cerę. Tolerancja produktu przez skórę
została potwierdzona dermatologicznie. Zawiera cynk. Poprawia wygląd
skóry. Nie zawiera parabenów.
Krem
matujący, który został opracowany specjalnie w odpowiedzi na potrzeby
skóry mieszanej i skłonnej do zanieczyszczeń. Masło shea dostarcza jej
codziennie intensywnego nawilżenia. Matująca formuła z cynkiem zapobiega
błyszczeniu się skóry, dzięki czemu wygląda ona na delikatniejszą i
bardziej równomierną. Odświeżający zapach trawy cytrynowej i bambusa
sprawia, że codzienna pielęgnacja twarzy staje się wyjątkowym przeżyciem
i pozwala uzyskać promienistą cerę. Tolerancja produktu przez skórę
została potwierdzona dermatologicznie. Zawiera cynk. Poprawia wygląd
skóry. Nie zawiera parabenów.
A już myślałam, że będzie kolejny tani i fajny kosmetyk :P
OdpowiedzUsuńW miarę tani i jakiś taki dziwny :)
UsuńUwielbiam zaglądać do Ciebie na bloga, bo zawsze wiem kto mnie przywita - przepiękny i puszysty koteczek w nagłówku!!!:))))))
OdpowiedzUsuńTego kremu nie miałam, ale też się świecę i też nie będę mówić, jak co;P Jeśli chodzi o matujące kremy, to ja obecnie używam tego sorbetu od garniera - ta nowa seria. No ale używam zbyt krótko, żeby coś więcej powiedzieć. W każdym razie matowi tylko na parę godzin, ale przynajmniej nawilża, a nie tak jak większość, że wysusza. Zobaczymy jak się będzie dalej sprawował:)
Zapraszam do mnie - u mnie dzisiaj koteczkowo :))))))
A dziękuję bardzo :) Taka oto ze mnie typowa kociara zresztą ja wszystkie zwierzęta uwielbiam :)
UsuńA jednak chyba w końcu kiedyś na tego Garniera się skuszę bo pomimo różnych opinii nie wiem co już mnie zadowoli :)
A do ciebie na koteczka zaraz zajrzę bo przed chwilką mi się rzucił w oko które momentalnie się zaiskrzyło :)
Nie miałam tego kremu i raczej nie zakupię.
OdpowiedzUsuńCzytałam u ciebie ostatnio dobrą recenzję z serii Synergen kremu do rąk ale niestety ten do twarzy to jest porażka (jak dla mnie)
Usuńwłaśnie szukam jakiegoś dobrego kremu matującego i dzięki Tobie już wiem, żeby się nim nie interesować
OdpowiedzUsuńGdyby jeszcze tak nie wysuszał skóry to może dałoby się przeżyć. Jak znajdziesz coś dobrego to się podziel info :)
Usuńmam zupełnie inny rodzaj cery także nie przetestuję :)
OdpowiedzUsuńJa na zimę zainwestuję raczej w coś bardziej nawilżającego i ewentualnie podkład matujący sobie kupię :)
Usuńja szukam nawilżenia w kremach:)
OdpowiedzUsuńJa również ale w okresie zimowym :)
UsuńNie miałam nigdy, moim pierwszym matującym był z Siarkowej mocy z Barwy i przy nim zostałam :)
OdpowiedzUsuńJeśli jest dobry to będę go musiała wypróbować :)
Usuńmam żel do twarzy z tej serii i jest genialny ;D w końcu muszę go zrecenzować ;)
OdpowiedzUsuńMiałam jeden żel który bardzo lubiłam, teraz mam inny i raczej się z nim nie lubię no i ten krem to dla mnie klapa, także na jakość produktu bierze udział wiele czynników :)
Usuńhmm kiedyś jakiś krem miałam ale to było już tak dawno, że nie pamiętam ;P
OdpowiedzUsuń