Witacie!
No właśnie dziś ciut weekendowo będzie taki mały misz masz + opis antyperspirantów które aktualnie używam!
A na początek zupa z kota :)
Wchodzę do kuchni a tam kot w garnku :) Wtf??? No i tyle sobie zrobił z tego że go nakryłam że olał mnie i zaczął się myć. Niezły aparat z tego mojego Bamba ale chociaż nudno nie jest. Więc zdjęcie z pięknym jęzorkiem się udało zrobić :P
Mój storczyk:
Jest to storczyk który przezimował i jakoś nie pamiętam żeby miał taki kolor w tamtym roku - ale podoba mi się bardzo i w sumie dziś już jest bardziej rozkwitnięty :)
Hmmm a ostatnio popołudnia spędzam o tak:
Czyli wcinam truskawki i arbuza a przy tym umilam sobie czas książką. Ta akurat jest już przeczytana ale zdradzę że na początku nie zapowiadała się ciekawie a w późniejszym etapie już się rozkręciła :) Na pewno co nieco opiszę w lipcu co udało mi sie w czerwcu przeczytać i wbrew pozorom nie będzie tego tak mało :)
A teraz antyperspiranty ostatniego czasu:
1. AVON jak zwykle mgiełka w te upały dla mnie niezastąpiona bo służy do ochłody, odświeżenia no i wiadomo nie ma za zadnie chronić przed potem. No dlaczego AVON zmniejszył jakiś rok temu pojemności zastanawia mnie. Ta jest o zapachu kwiat wiśni - słodki dla mnie idealny bo nie jest ciężki. Wiem że większość przyczepi się do tego iż pierwsza nuta to alkohol mi to akurat nie przeszkadza choć radzę nie 'psikać' na podrażnioną skórę bo będzie piekło :)
2. AVON True force - kulka o męskim zapachu ale nie utrzymująca się na ciele - zauważyłam że zostawia białe ślady także używana tylko do jasnych ciuchów, chroni w miarę choć rewelacji nie ma- więcej nie kupię.
3. Rexona - to już kompletna klapa ani nie chroni, ani ładnie nie pachnie, rzadka i też mam wrażenie że pozostawia ślad jeśli posmarujemy się i od razu ubierzemy :/ Zdecydowanie więcej się nie skuszę.
Także tylko mgiełkę lubię a resztę używam po to żeby zdenkować i wywalić :/
Ale przyznaję że ostatnio zakupiłam bloker z Ziaji, który właśnie poszedł w ruch zobaczymy czy sie polubimy :)
A jak Wam minął weekend ?
Jutro do pracy rodacy :/
Buziaki!
Aga!!!
U nas weekend był aktywny :)
OdpowiedzUsuńPiękny storczyk :)
OdpowiedzUsuńpiękny kolor storczyka, rzadko spotykany :)
OdpowiedzUsuńWeekend miałam deszczowy ;))) dziś też mi się zmokło, i dziś kupiłam nową kulkę z Soraya ciekawe jak się sprawi, bo Ziaja na mnie coraz mniej działa ;)
OdpowiedzUsuńA Storczyk suuuuper :)
UsuńMoja ukochana mgiełka <3
OdpowiedzUsuńA zdjęcia kota mnie rozwaliło :D
Bardzo ładny storczyk ;)
OdpowiedzUsuńKoteczek najlepszy :-) Storczyk ma śliczny kolor kwiatów :-) A arbuza jeszcze w tym roku nie jadłam, jeju, muszę to koniecznie nadrobić :-)
OdpowiedzUsuń