Witajcie!
U mnie jak zwykle masa zawirowań jakby ostatnio było mało problemów to moja druga babcia dostała wylewu i udaru i w sumie nie wiadomo co będzie - w tej chwili leży na OIOM-ie. Szczęścia i nieszczęścia lubią chodzić niestety parami. Musiałam choć tyle Wam powiedzieć bo po prostu ciężko jest strasznie :(
Ale wracając do tematu zacznę od płynu ISANA kremowy płyn do kąpieli oliwkowy:
Obietnice producenta:
- intensywna pielęgnacja suchej skóry,
- wyjątkowo delikatnie oczyszcza i chroni skórę,
- substancje nawilżające utrzymują odpowiednią gospodarkę wodną i chronią przed nadmiernym wysuszaniem,
- pH przyjazne dla skóry, testowany dermatologicznie.
Skład:
Konsystencja: Jest dość rzadka, przelewa się przez palce. Za to zapach ma na prwdę bardo ładny odświeżający. Tworzy dość fajną pianę identyczną jak w przypadku AVONowskiego cudaka (niestety nie zrobiłam zdjęcia oj jaka ze mnie gapa). Jak widać na zdjęciu poniżej jest barwy perłowej.
Opakowanie: Duże i średnio poręczne. Otwór też spory ale dobrze przez niego dozuje się płyn. Akurat ta wersja przyjechała do mnie z Niemiec więc jak niebawem rozpocznę płyn zakupiony w Polsce to zobaczymy czy będzie jakaś różnica. Widać na tym zdjęciu również jaki jest rzadki. Zamykane jak widać na typowy zatrzask więc wygodnie nim się operuje i co ważne ni zacina się. Pojemność 750ml.
Moja opinia: Płyn tworzy bardzo fajna pianę i faktycznie skóra po wyjściu z kąpieli może nie jest mega nawilżona ale nie jest ściągnięta i - ja przynajmniej- nie zawsze potrzebowałam balsamowania się. Faktycznie wzięłam kiedyś kąpiel dla porównania ze zwykłym żelem i widać różnicę. Najfajniejsze jest to że świetnie się pieni podczas samej kąpieli i nie ma potrzeby stosowania dużej ilości żelu. Zdecydowanie lepszy od tego lawendowego odpowiednika z TESCO - All About Beauty. Ja póki co jestem na tak. Mam zakupione jeszcze dwie wersje jedna wanilia z jabłuszkiem a druga na dobranoc. Niebawem mam nadzieję że uda mi się je wypróbować.
Dostępność: Rossmann
Cena: ok 7zł, ja akurat zapłaciłam 5,50zł.
AVON - płyn do kąpieli zielone jabłuszko.
Producent pisze tylko że jest to płyn do kąpieli i jakiś tam właściowści nie wypisuje.
Skład:
Opakowanie: Duża znowu niezbyt poręczna butelka do tego zakręcana - co mi średnio pasuje. A oczywiście największym atutem jest to iż ma zapach zielonego jabłuszka co po prostu uwielbiam. Pojemność butelki 1l.
Konsystencja: Płyn jest koloru jasno zielonego i wygląda jak typowy żel do mycia ciała. Dobrze się pieni i już kolejny raz powtórzę przepięknie pachnie. Niezbyt duża ilość wystarcza na wytworzenie piany pokazanej poniżej.
Moja opinia: Jeśli chodzi o sam zapach to jest boski ale niestety ten płyn nie ma żadnych właściwości nawilżających. Nie mogę powiedzieć że wychodzę przesuszona z kąpieli ale niestety muszę użyć balsamu żeby czuć się komfortowo. Przypuszczam że więcej tego płynu nie zakupię bo po pierwsze nie jest dostępny a po drugie strasznie choruję teraz na Luksję gofrową i jakąś tam babeczkową :) Ale jeszcze w zapasach leży jeden płyn o zapachu kwiat jabłoni - iekawe jak on się sprawdzi.
Dostępność: raczej już nie jest możliwy do zakupu
Cena: ok 16zł ja jednak za swój zapłaciła 8zł.
I kto wygrywa pojedynek:
No moim faworytem jest Isana oliwkowa bo jednak przyjemniej było brać w niej kąpiel :)
A Wy miałyście któryś z tych płynów?
Co o nich sądzicie ?
Pozdrawiam!
Aga!!!
Ja bym wybrała ten z avonu, ale z racji tego, że ten drugi jest u mnie niedostępny, a na nawilżeniu mi specjalnie nie zależy, ponieważ i tak używam balsamów :) pozdrawiam
OdpowiedzUsuń+można mnie teraz śledzić również na bloglovin'
http://tynjaa.blogspot.co.uk/
Ostatnio przekonałam się do pielęgnacji Isany, świetne kosmetyki za niską cenę :)
OdpowiedzUsuńfajny wpis, i zestawienie ze sobą dwóch takich płynów. Te z Avonu pamiętam, charakterystyczna butelka i zawsze piękny zapach, bardzo je lubiłam i dawno już nie miałam. PS: zapraszam do siebie na rozdanie
OdpowiedzUsuńwww.womanadvice.blogspot.com
Dawno nie miałam tych płynów z avonu. Pamiętam, że uwielbiałam zapach arbuzowy :) co issny, sama nie wiem, mam mieszane uczucia..
OdpowiedzUsuńmam kolegę tego płyny z avon, bodajże o zapachu lawendy, ale jeszcze nie wypróbowałam :)
OdpowiedzUsuńNa dobranoc i jabłuszkowa wersja iIany pachną nieziemsko! :D
OdpowiedzUsuńZawsze chciałam wypróbować Avonowskie płyny do kąpieli, ale miałam przebudowę na prysznic ;p
OdpowiedzUsuńJa bym pewnie zapachowo skłaniała się ku Avonowi :)
OdpowiedzUsuńA z Luksji toffee jest cudowny <3
Trzymaj się kochana :*
żadnego nie miałam ;P
OdpowiedzUsuńkiedyś, dawno temu uzywałam tego płynu z Avonu;)
OdpowiedzUsuńzdecydowanie wybrałbym isanę :)
OdpowiedzUsuńJa używam teraz z rossmana za 4 zł 5% urea jest genialny :)
ja lubię właśnie płyny z avonu za zapach i tylko tego od nich oczekuje, żeby pachniały ;D
OdpowiedzUsuńmuszę wypróbować tą Isanę :)
OdpowiedzUsuńMiałam oba tyle że oba w innych zapachach :D z Isany lubię kokosowy i aloesowy,z Avonu obecnie nie mam faworyta bo te co lubiłam wycofali :(
OdpowiedzUsuńKokosowej Isany u mnie nie było ale teraz znowu są w promocji to może się jeszcze na jakiś skuszę :)
Usuńurzekł mnie nagłówek <3
OdpowiedzUsuńhttp://el0domcia.blogspot.com/