czwartek, 9 lipca 2015

Sweet secret czekolada z pistacją co nie tuczy - masło do ciała

Witajcie!

Dziś znowu szybko. Ja na prawdę nie wiem kto mi tak kradnie czas z niczym się kompletnie nie mogę wyrobić. Przypuszczam ze to te darmowe stronki z serialami i filmami :) A wracjąc do tematu chciałam wspomnieć o maśle do ciała Farmony - sweet secret - ciemna czekolada i orzechy pistacji:


Opakowanie: Jest takie jak uwielbiam w masłach do ciała czyli odkręcany słoik dzięki czemu zużyjemy je do końca i zawsze wiemy ile nam go jeszcze pozostało.






Konsystencja: Zbita - maślana właśnie. W pudełku dominuje zapach ciemnej czekolady przez co miałam obawy - jednak po rozsmarowaniu na ciele odczuwam przewagę pistacji i jak dla mnie rewelacja.

Obietnice producenta :)













Skład:









Moja opinia: Jak nastały ostatnio upały to balsamy niestety poszły w odstawkę ale ja tak mam że się po prostu rozpuszczam w takich temperaturach. Ale końcem czerwca jeszcze jak były chłodniejsze dni masło praktycznie mnie ratowało. Nie wiem co jest tu z wodą ale czy umyję się żelami sprawdzonymi które nigdy mi nie przesuszały skóry czy nowymi jest taka sama historia. Skóra mi aż trzeszczy z przesuszenia choć cieszę się że nie mam problemu z jej sypaniem się czy łuszczeniem. U mnie wygląda to tak że jak mam nieodpowiednio nawilżona skórę to swędzi mnie i się cała ściąga więc nie ma bata żebym nie użyła jakiegoś smarowidła. Masło ma to do siebie że w moim przypadku szybciutko się wchłaniało i otulało mnie zapachem czekolady z pistacjami z przewagą pistacji. Jak w opakowaniu pachnie kiepsko tak już na ciele świetnie. Plus że zapach utrzymuje się parę godzin po posmarowaniu więc nie używam nawet perfum żeby mi się zapachy 'nie gryzły'. U mnie nie zrobiło żadnej szkody więc pewnie kiedyś jeszcze się na nie skuszę. Właśnie ten produkt miałam z wymianki na OLX - czyli nie musiałam na niego wydawać pieniążków a go wypróbowałam. niebawem dobiorę się do zapasów i wypróbuję te mazidła o troszkę lżejszej konsystencji i owocowych zapachach.

Moja ocena: 4,5/5
Cena: przypuszczam ze w granicach 10-15zł
Dostępność: drogerie, markety, dyskonty itp.

Miałyście może tego gagatka?
Lubicie masła tej firmy?

Pozdrawiam!
Aga!!!

9 komentarzy:

  1. Ciekawi mnie zapach tego masełka

    OdpowiedzUsuń
  2. Tego zapachu nie miałam, a mnie zaciekawiłaś :)) ja w te ukropy mam balsam z avonu teraz herbaciany ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. może jesienią się skuszę.

    OdpowiedzUsuń
  4. Jestem ciekawa zapachu, ja mam zapachu szarlotki i pachnie świetnie.:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Witam. Zapach musi być boski. :-) Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  6. Zimą bym go mogła używać :) Latem wole cos lekkiego

    OdpowiedzUsuń
  7. Apropo Twojego komentarza to my właściwie sporo w avon zamawiamy więc to też inna bajka jeśli chodzi o zakupy ;)

    OdpowiedzUsuń