środa, 29 kwietnia 2015

Alterra masło do ciała winogron i kakao - a miało być tak słodko ;)

Witajcie!

Miało być bardziej regularnie a wyszło jak wyszło że zaginęłam w akcji :) I jak zwykle się będę usprawiedliwiać kurcze wszelkie bóle zniosę jednak ból zęba tudzież wtedy ból połowy twarzy jest dla mnie kompletnie nie do zniesienia a jeszcze JA bardzo mądra męczyłam się z nim z półtora tygodnia zanim wybrałam się w końcu do dentysty :) Także ząb zaplombowany, jeszcze tylko małe zapalenie jest ale schodzi więc powiedzmy że wracam do normalności :)
Ale dziś miało być o maśle do ciała Alterra winogron i kakao :)

Opakowanie: Ja uwielbiam właśnie tego typu - może mało higieniczne bo trzeba w nich gmerać paluchami jednak zużyjemy produkt do samego końca i wiemy dokładnie kiedy musimy kupić nowe smarowidło. Opakowanie nic rewelacyjnego ale duży plus za sreberko zabezpieczające.






Konsystencja: Zwarta taka maślana właśnie. Koloru białego. To czego nie mogłam znieść to zapach jak dla mnie zjełczałych winogron i cieszyło mnie że jakoś wydajnością nie grzeszyło.



Co nieco o produkcie:


Skład:










Moja opinia: Używałam go jakoś od połowy marca i skończyło mi się około połowy kwietnia, także był to jeszcze czas kiedy było troszkę chłodniej więc spisywało się dobrze. A dlaczego tylko dobrze - pierwsze to zapach który mnie odrzucał - ale na szczęście nie utrzymywał się długo na skórze, drugie to dość toporne wchłanianie się w skórę - jednak jak już to nastąpiło skóra nie potrzebowała kolejnej porcji przez 24 godziny, trzecie no niestety jak za dużo nam się go nabrało to pozostawiało taki biały nalot na skórze więc nadmiar trzeba było trochę zbierać. Ogólnie nie było złe i w innej wersji zapachowej myślę że bym się skusiła ale na tą już na pewno nie. Nie wyczuwałam w nim nigdzie obiecanego kakao ani tym bardziej winogrona. Miałam kiedyś balsam który się u mnie sprawdził rewelacyjnie pod każdym względem tutaj jak widać miałam jakieś ale :)

Dostępność: Rossmann - ale tej wersji zapachowej raczej już nie ma.
Cena: kupione w promocji za ok 6zł.
Moja ocena: 3/5 (przez ten zapach :/)

Przypomnienie o rozdaniu
Może nie jest wymyślne ale mam nadzieję że weźmiecie w nim udział.

Pozdrawiam ze słonecznego Wrocławia!
Aga!!!

12 komentarzy:

  1. Nie spotkałam się z nim jak dotąd. Oj na zapach bym się złościła. ..

    OdpowiedzUsuń
  2. Miałam je, wyczuwałam kakao, ale do tego straszną nutę alkoholową :P

    OdpowiedzUsuń
  3. Miałam jakiś czas temu, ale kompletnie mi nie podpasywało.

    OdpowiedzUsuń
  4. ja go jeszcze w rossmanie nie widziałam, ale nie skuszę się.

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie kusiła mnie ta wersja zapachowa, nie wiesz czy jest inna?
    Z zębem współczuje....też pewnie omijałam bym dentystę jak długo by się dało ;))

    OdpowiedzUsuń
  6. zdecydowanie nie dla mnie ;P nie lubię śmierdziuszków :P

    OdpowiedzUsuń
  7. No wreszcie nowy wpis..już myślałam, że poszłaś sobie od nas na dobre :) Wiosna coś nie sprzyja blogowaniu :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Myślałam, że będzie trochę lepiej pachniał :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Ja raczej takich produktów w takim opakowaniu nie kupuje, bo są według mnie niewygodne :P

    OdpowiedzUsuń