Witajcie!
Dziś również cieżko mi się zabrać do pisania jednak najwyższa pora ku temu. Rehabilitacja jak zwykle przebiega mozolnie ale zdecydowanie kiedyś będę musiałą Wam opisać gdzie warto się na nią udać a gdzie też niem. W tej placówce w której teraz chodzę ucinają mi czas i stali sie strasznie opryskliwi i beszczelni ale o tym muszę Wam koniecznie kiedyś napisać.
A wrazjąc do tematu dziś kilka słów o :
Palmolive żel aromatherapy ylang-ylang i iris
Opakowanie: ogromna plastikowa bulte przeźroczysta więc zawsze wiemy ile jeszcze nam go pozostało. Zamknięcie się nie urwało do samego końca a żel dość dłuższą chwilę ze mną był - jednak minus za zbyt duży otwór przez który wylewało sie go za dużo.
Konsystencja: Żelu ni on gęsty ni rzadki. Pieni sie bardzo dobrze i jak dla mnie cudownie pachnie nie wiem czemu przypomina mi zapach kosmetyków lawendowych :)
Co nieco o produkcie:
Skład:
Moja opinia: Dużo o nim pisać nie będę ale muszę przyznać że jest to jeden z lepszych zeli jaki miałam ostatnio okazję używać. Nie wysusza skóry i zapach na skórze jest wyczuwalny jeszcze po kilku godzinach od kąpieli. Żal mi się z nim rozstawać jednak przyszła pora na inne żelowe przyjemniaczki które leżą i czekają. Zdecydowanie też wystarczy go odrobina aby się umyć a jeszcze jak używacie do tego gąbki czy myjki to już w ogóle go wystarczy kapka. U mnie w łazience stał na pewno 3 miesiące. Oczywiście używałam w miedzyczsie rónież innych żeli jednak mój P. ciągle mi go podkradał :)
Moja ocena: 5/5
Cena: ja zapłaciłam coś w granicach 8 zł na wyprzedażyw w Biedronce
Dostępność: Drogerie, Markety, dyskonty
Miałyście go?
Co o nim uważacie?
Pozdrawiam!
Aga!!!
Nie miałam już długo nic z tej marki. Jak skończę zapasy to może po niego sięgnę :)
OdpowiedzUsuńNie spodziewałam się, że zapach tak długo się utrzymuje w tych żelach :P
OdpowiedzUsuńzapach jest boski ;) często do niego wracam ;)
OdpowiedzUsuńCiekawa jestem tego zapachu, muszę go wypróbować
OdpowiedzUsuńmiałam go daawno i byłam zadowolona
OdpowiedzUsuńZapach ciekawy, jednak na razie mam spory zapas żeli i nie mogę sobie pozwolić na kolejny ;)
OdpowiedzUsuńDawno go nie miałam, a że zapasy topnieją, to jeszcze trochę i znów się obkupię ;))
OdpowiedzUsuńkiedys jaki żel z palmolive miałam :) nawet wlaśnie chyba ten!
OdpowiedzUsuńlubię żele z tej serii, miałam ich kilka i wszystkie mają piękne aromaty :)
OdpowiedzUsuń